Dlaczego software house'owi zależy na sukcesie klienta | KISS digital

Współzałożyciel KISS digital.

Senior Editor.

Dlaczego software house'owi zależy na sukcesie klienta

Jest projekt do zrobienia. Tylko komu go powierzyć? Ten software house z „digital” w nazwie brzmi przekonująco, ale co, jeśli się nie przyłożą, zawalą terminy albo coś zwyczajnie sknocą? Jeśli dręczą cię podobne obawy, spieszymy cię uspokoić. Software house ponosi ogromną odpowiedzialność za realizowane projekty. Dlatego zależy mu na twoim sukcesie co najmniej tak bardzo, jak tobie. A może nawet bardziej. Oto dlaczego.

Opowiemy o tym z naszej perspektywy, ale nie chcemy przekonywać, że jesteśmy pod tym względem wyjątkowi (tacy jesteśmy pod innymi względami). To sposób myślenia, który cechuje praktycznie każdy software house. A przynajmniej każdy, który może pochwalić się wartościowym portfolio i wieloletnim doświadczeniem w branży IT.

Taki dorobek wymusza dbałość o reputację. Wymusza – bo nie jest to kwestia opcjonalna. Software house bez satysfakcji swoich klientów zwyczajnie nie istnieje. Udane projekty i zadowoleni kontrahenci są jak tlen dla firmy realizującej zlecenia digitalowe. To główne paliwo napędzające jej kosztochłonną działalność i umożliwiające jej rozwój.

Klient – nasz partner

Jakiś konkret na poparcie tych westchnień? Proszę bardzo: w przypadku KISS digital ok. 80 proc. klientów zgłasza się z polecenia. Jedynie 20 proc. trafia do nas z innych źródeł, głównie – wyszukiwarek internetowych. To proporcje, z których łatwo wyciągnąć wnioski. Bez dokładania najwyższych starań w realizacji projektów tracimy satysfakcję klienta. Bez satysfakcji klienta tracimy rekomendacje. Bez rekomendacji tracimy zlecenia. Bez zleceń – pozostaje nam zwijać interes.

To prosta zależność, która wymusza odpowiedzialne podejście do projektów. Jednak to nie lęk o utratę reputacji jest głównym motorem napędowym w działalności software house'u. Z obaw nie powstają świetne projekty. Ich źródłem jest wizja sukcesu i chęć wcielania w życie jak najlepszych koncepcji. Mówiąc obrazowo: marchewka jest zawsze skuteczniejsza niż kijek. To nie strategia ani ideologia – to podstawy psychologii.

Celem takich firm, jak KISS digital jest nieustanny rozwój. Branża IT pełna jest fantastycznych projektów, które napędzają współczesny świat. Chcemy mieć udział w ich realizacji (i często nam się to udaje). Dlatego zależy nam na dobrych relacjach z klientami. Dobrych, czyli opartych na partnerstwie i transparentności. To podejście nie jest unikalne. Podobnie myśli – domyślamy się – znakomita większość doświadczonych software house'ów.

Nie ma projektu bez autora

Ale jest jedna kwestia, którą chcemy podkreślić szczególnie. Chodzi o przywiązanie do autorstwa projektów. Swoją pracę traktujemy jako kluczowy aspekt życiowego dorobku, który na zawsze pozostanie w naszym „CV”. Dotyczy to zarówno KISS digital jako firmy, jak i zespołu indywidualności. Ludzie KISS nie są noname'ami, którzy pracują w cieniu marki software house'u. Każdy z realizowanych przez nas projektów posiada swoich autorów wymienionych z imienia i nazwiska. Dla twórców to skromne wyróżnienie i potwierdzenie ich cennego wkładu w pracę nad przedsięwzięciem. Dla klienta – dowód, że każdy z nas osobiście odpowiada za realizowany projekt.

Jeśli szukasz partnera, który zrealizuje Twój projekt z dbałością o jego bezpieczeństwo – porozmawiajmy!

Mateusz

A co-founder and managing partner of KISS digital. Responsible for the development strategy and cooperating with clients and partners.

Przemysław Ćwik

Senior Editor.